Breidis, wspaniały obywatel, policjant, przykład na to, że boks nie jest zarezerwowany dla chłopaków z osiedla i typów spod ciemnej gwiazdy. A wg mnie? Kawał śmiecia, nie można nazwać tego człowieka sportowcem. Bez honoru i zasad, powinna dosięgnąć go sprawiedliwość. Jeśli nie w ringu, to poza nim. Drugą sprawą jest sędzia, który po brudnym ciosie Łotysza (k@$%a łokciem!) kazał pozbierać się Głowackiemu w 5 sekund i walczyć dalej. Nie wspomnę już o tym, w jaki sposób zakończył pierwsza rundę, zwlekając z tym jak najdłużej. Ktoś pisał, że była burda na widowni, mógł nie słyszeć gongu. W takim razie co ten dziad jeszcze robi w zawodowym boksie, skoro ma problemy ze słucham i ch!@ wie z czym dodatkowo?
Ja wiem że boks to mało sportowa dziedzina. Przede wszystkim liczą się układy, medialny hype i duże pieniądze. Ale nie mogę przejść obojętnie patrząc na taki cyrk, w którym poszkodowanym zostaje polak.