Bo ten „oburzony tata” wcześniej czytał wojny internetowe z koncernami, żeby nie dodawali oleju palmowego do czipsów i teraz się oburza „to w czipsach złe, a ja mam dziecku podawać?!”.
Szkoda, że rodzicom tak mocno nie przeszkadza również cukier w diecie, słodkie gazowane napoje, wpatrywanie się w telefon od momentu jak dziecko potrafi skupić wzrok i dziesiątki innych rzeczy.