@78er3000: naturalnie sytuacja się zmienia, jeśli hulajnoga może przekroczyć 45km/h (a są takie co i dużo więcej pocisną) – wtedy wypada z kategorii „motorower” i wpada do ogólnej kategorii „pojazd silnikowy”. Ale dla zdarzenia z artykułu nie powinno mieć to znaczenia, bo ani motorower, ani pojazd silnikowy nie powinny się poruszać po chodniku.
A całkiem inaczej wygląda stwierdzenie „facet na hulajnodze zderzył się z kobietą”, niż „mężczyzna potrącił pieszą na chodniku, poruszając się niedopuszczonym do ruchu pojazdem silnikowym i nie posiadając ubezpieczenia OC ani wymaganych uprawnień” :P
Trzeba by nasze prawo jakoś dostosować do zmieniającego się świata, ale generalnie nie widzę powodu, dla którego hulajnoga eleektryczna miałaby być traktowana inaczej, niż np skuter elektryczny. Bo różnią się tylko brakiem siodełka na hulajnodze. A jeśli mimo to je rozdzielamy i pozwalamy hulajnogom poruszać się po chodniku (chociaż IMO ścieżki roweroe byłyby dla nich lepszym miejscem), to trzeba dorzucić bezwzględne pierwszeństwo pieszych.
Czytaj dalej...
Czytaj dalej