Radość prezesa Radosława Piesiewicza po wygranej z Chinami ( RezolutnyPasikonik )

Dalej się cieszcie z burackiego zachowania. Emocje emocjami, ale takie zachowanie jest wysoce nieprofesjonalne. Raz, że może się źle skończyć dla naszej kadry, dwa robi nam czarny PR, trzy nie przystoi nawet zawodnikom a co dopiero prezesowi związku.

Wybuch emocji jest jak najbardziej zrozumiały po takim meczu, ale są granice które zostały przekroczone. Prezes związku nie powinien doprowadzać nawet w emocjach do sytuacji kiedy może działać na szkodę naszej kadry.

I wiem, że dostanę zaraz mnóstwo minusów od januszy basketu którzy w temacie siedzą od wczoraj, ale ta sytuacja jest po prostu niedopuszczalna i nie powinna się wydarzyć.