@dendrofag: Obawiam się, że tym drugim dnem oraz kolejnymi poziomami kolejnych den ( język polski nie przestanie mnie zadziwiać ) jest jak zwykle profesjonalna indolencja władz.
Obecnie mamy sytuację gdy pod pozorem zagrożenia epidemiologicznego, jednym kulawym rozporządzeniem naród trzymany jest jedną ręką i za jaja i za mordę. Pozostaje jedynie wypiąć poślady w celu profilaktycznego zaszczepienia nie wiadomo czym sprowadzonym nie wiadomo skąd.